Przejdź do głównej zawartości

Książkowy kwartalnik #2

Witajcie w kolejnym odcinku książkowego kwartalnika, dzisiaj znów będą trzy książki: Światło między oceanami M.L. Stedman, Artyści udręczeni Christopher Zara oraz Szepty zmarłych Simon Becektt.

Światło między oceanami  M.L Stedman




                Melodramat. Na początku jest super fajnie, interesująco, a później… No niestety robi się potworny melodramat. Daję 5,5/10
A więcej o tym możecie przeczytać tu: LINK

Artyści udręczeni Christopher Zara


                Pięknie wydana, z cudowną zawartością, to pozycja zdecydowanie dla miłośników biografii. Znajdziemy w niej krótkie notki biograficzne, na temat udręczenia, koszmarów rzeczywistości napędzających znanych i kochanych przez nas artystów do stworzenia tego, co przyniosło im sławę. Wiecie, dlaczego Alferd Hithcock zaczął kręcić horrory? Bo kiedyś jego ojciec wysłał go za karę na posterunek z kartką, na której miał napisane żeby zamknąć go w celi na dwie godziny (albo coś koło tego), a że na posterunku pracował przyjaciel jego ojca, to zamknął młodego Alfreda. Dla pięcioletniego dziecka to była trauma, dzięki której powstały jego filmy.  Spokojnie mogę dać 8/10.

Szepty zmarłych Simon Beckett






                To już ostatnia pozycja w tym odcinku kwartalnika, jak i ostatnia książka z serii Chemii śmierci, którą przeczytałam. A tak ogólnie to trzecia część z czterech. Ta jeszcze w przeciwieństwie do ostatniej jest ciekawa i udana. Klasyczny Beckett sprawia, że wydaje nam się, kto jest mordercą i cieszymy się, że jesteśmy super dobrymi detektywami, aż nagle wszystko obraca się o 180 stopni i okazuje się, że nie mieliśmy racji. Becketa polecam zawsze. 7/10. 

Czytaliście którąś z tych książek? Chętnie poczytam Wasze opinie na ich temat ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój pierwszy Mróz, czyli "Czarna madonna"

Była moja pierwsza Bonda ( klik ), to teraz kolej na pierwszego Mroza. Znajomości z Panem Remigiuszem nie zaczęłam tak, jak wiele osób poleca ani tak jak sama myślałam, że zacznę – ode serii o Chyłce. Na pierwszy ogień, a raczej Mróz poszła „Czarna Madonna”. Prawdopodobnie nie znalazłaby się tak szybko na mojej liście przeczytanych książek, gdyby nie była prezentem urodzinowym, ale nie żałuję i bardzo dziękuję za ten prezent! Po przeczytaniu opisu byłam przekonana, że będzie to jakaś obyczajówka z jakąś katastrofą samolotową i wątkiem religijnym (tak, nie sprawdzam gatunków książek przed czytaniem), a mniej więcej w połowie okazało się, że to historia o egzorcyzmach. Oczywiście wątki katastrof samolotowych i ten religijny są także dużą a nawet bardzo dużą częścią książki, co oznacza, że opis nie kłamie. Po tej lekturze już wiem skąd się wzięła nazwa czarnych skrzynek w samolotach oraz że nie są wcale czarne! Czy polecam? Tak. Zdecydowanie tak. Ale … Jeśli należycie do osób

Belfer & Thirteen Reasons Why

Dwa seriale, dwa kraje, dwa kontynenty, ale historie nieco podobne. Takie przynajmniej jest moje odczucie. Oczywiście różnica ogromna bo Belfer to historia o morderstwie a Thirteen Reasons Why  to opowieść o samobójstwie. Co mają wspólnego? Dotyczą śmierci nastoletniej dziewczyny, nienawiści rówieśników, przede wszystkim nastolatków i ich problemów. Belfer jedna z lepszych polskich produkcji ostatnich lat. Krótki, nie rozciągnięty jak opera mydlana, konkretny i tajemniczy. Nie spodziewałam się kto jest mordercą ani przez chwilę. Aktorzy młodego pokolenia wypadli tutaj bardzo dobrze. Szczególnie jestem pod wrażeniem gry Mateusza Więcławka, którego pamiętam z filmu Obietnica Anny Kazejak, gdzie wypadł według mnie bardzo przeciętnie. Muszę przyznać, że dopóki nie zobaczyłam obsady na filmwebie, nie wiedziałam, że to on – po prostu nie poznałam. W każdym razie postać Jaśka Molendy bardzo na plus. Coś co mi się nie podobało to w zasadzie tylko jedna postać, ale to tylko przez c

#MojeKsiążki2016

            Rok 2016 był dla mnie całkiem udany pod względem czytelniczym. Przygotowałam, więc dla Was post o książkach, które wylądowały w tym roku na półce przeczytane . Liczba książek, nie jest jakoś super powalająca, ale na pewno wyższa niż większości polaków…  Także, jedźmy z tym! 1.       Zabójca Marii Nurowskiej Książka, która zrobiła mnie w ch… Piękna okładka, tytuł i opis sugerujący dobry kryminał, fabułą przypominający troszkę Dziewczynę z pociągu. Nic bardziej mylnego. Jasne, jest historia kryminalna, ale to bardziej opowiadanie o miłości właśnie z tym kryminalnym dreszczykiem w tle. Ocena ogólna to 8/10. 2.       W krakowskiej matni Bartłomiej Sas Jest mi bardzo przykro, że to piszę ale książka jest nudna. Zapowiadała się ciekawie, ma jakiś tam potencjał. Była kryminałem, ale… Czegoś w niej brakuje. Jeśli macie ochotę na przygody detektywa alkoholika i Kraków w tle – to może Wam się spodobać. Ja daję tylko 5/10. 3.       Ch… Pani Domu Magdalena K