Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Projekt Denko #1

Cześć i czołem! Dzisiaj przychodzimy do Was z projektem denko. Poznajcie kilka kosmetyków, które dobiły do dna swej egzystencji w naszych łazienkach! Pielęgnacja twarzy Monia: Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, zużyłam trzy produkty:  1. My skin is naked - peeling do twarzy z firmy BIOK Laboratoria. To był mój pierwszy peeling do twarzy, który poleciła mi właśnie Viola. Polubiliśmy się bardzo. Nie miał jakiegoś mocnego zapachu, spełniał swoją funkcję bardzo dobrze.  2. Natura Estonica Face Tonic Sophora Japonica  - tego produktu używałam drugi raz. I jeszcze na pewno do niego wrócę. Używanie było bardzo przyjemne bo ma piękny zapach, do tego niska cena jest bardzo zachęcająca. Plus na moją cerę działał bardzo dobrze, mam wrażenie że między innymi on miał swój duży wkład w zmniejszeniu się nieproszonych, czerwonych gości na twarzy.  3. Lirene serum przeciwzmarszczkowe - to serum dostałam od ciotki, więc no używałam. Stosowałam jako krem

Życie na kwarantannie

Dla nas na szczęście kwarantanna dobiegła już końca (oby ostatecznie!), obie wróciłyśmy już do pracy. Pierwsze kroki ku normalności już za nami, dlatego dziś chcemy opowiedzieć jak minęły nam ponad dwa miesiące izolacji społecznej.  Monia: Dla mnie izolacja zaczęła się 13go marca. Było mi przykro, bo dwa dni później miałam iść na koncert... Spędziłam te dwa miesiące w Krakowie, razem z moimi współlokatorami. Udało nam się nie pozabijać. Viola: Dla mnie to wszystko zaczęło się  15 marca, ponieważ jeszcze dzień wcześniej był mój ostatni dzień w pracy. Spędziłam dwa miesiące z chłopem pod jednym dachem i jestem zszokowana, że przy naszych charakterach jeszcze oboje żyjemy. Jestem z nas dumna! Jak spędzałyśmy czas?  M: Nadrabiałam filmy, udało mi się także obejrzeć kilka seriali. Zaczęłam grać w gry - głównie te na telefon, ale udało mi się trafić na promkę na Origin i kupiłam simsy za 30 zł! Czytałam książkę, robiłam listę osób z którymi się całowałam.

Przegląd filmowy #1

Dzięki temu, że 24h spędzałam w domu, mogłam ponadrabiać trochę filmów – z reguły oglądam seriale, filmy zdecydowanie rzadziej. A teraz mogę sobie tym czasem żonglować pomiędzy filmami, serialami, książkami a i magisterką. Jednocześnie też, lista co chcę obejrzeć urosła… Cieszę się, że na Netflix jest spory wybór polskich filmów, które chciałam zobaczyć i w końcu miałam okazję.   Zaginione dziewczyny Matka, której córka zaginęła rusza na jej poszukiwania. Niestety w trakcie poszukiwań odkrywa smutną prawdę – jej córka nie żyje, tak jak i kilka innych dziewczyn. Film niestety dość słaby. Najciekawsza i poruszająca była końcówka, kiedy podano informację, że powstał on na prawdziwej historii. Dlatego pozostawiam was ze spoilerem na samym początku.  Moja ocena 5/10   Umysł w ogniu Dość długo znajdował się na mojej liście do obejrzenia. Kilka razy nawet chciałam zacząć, ale wpadał jakiś inny tytuł, ciekawszy albo nastrój nie ten. Film wpasowuje się tr

Poznajmy się lepiej #książki

Witajcie! Dziś mamy dla Was książkowy tag! Odpowiedziałyśmy na kilka pytań ze świata książki. Będzie nam miło jak w komentarzach zostawicie swoje odpowiedzi na te pytania! Bawcie się razem z nami! Dodaj podpis 1.      Pierwsza świadomie przeczytana książka, po której zaczęłam czytać to … Monia: Pierwsza książka, przez którą zaczęła się moja przygoda z czytaniem to „Stowarzyszenie wędrujących dżinsów” Ann Brashares. Przeczytałam ją z własnej woli, jakoś pod koniec podstawówki. Wtedy okazało się, że czytanie jest fajne. Viola: Pierwszą książkę, którą pamiętam, że przeczytałam i nie była to lektura to "Tylko dla wybranych" Kate Brian. Powiedziałabym, że to trochę taki kryminał dla nastolatków. Od tamtego czasu, co miesiąc chodziłam z moją koleżanką do biblioteki miejskiej, brałyśmy tyle książek ile było można i czytałyśmy, a potem sobie pożyczałyśmy. 2.      Książka, przez którą nie udało mi się przebrnąć M:  „Portret Doriana Graya” Oscar Wilde – zaczynała

Przegląd serialowy #1

Hej! Dzisiaj pojawi się mój pierwszy samodzielny post na tym blogu. Czuję trochę dreszczyk ekscytacji, a jednocześnie stres. Mam nadzieję, że post Wam się spodoba i każdy znajdzie coś dla siebie, a może już wszystko widział, jeśli tak to nie martwcie się, to nie będzie jedyny post o serialach. Kwarantanna na pewno dała nam dużo czasu wolnego, przynajmniej większości z nas. Jakoś trzeba było spożytkować ten wolny czas. Jedni wrócili do czytania książek, nauki gotowania, ćwiczeń w domu, inni wpadli w wir nadrabiania seriali. Zdecydowanie należę do tej drugiej grupy. Zapraszam na 5 seriali, które udało mi się obejrzeć.  1. Synowie Anarchii Dawno temu obiecałam sobie, że nigdy w życiu nie obejrzę tego serialu. Może to zabrzmieć kuriozalnie, ale kojarzył mi się z osobą, z którą cieszę się, że nie mam nic wspólnego. Jednak za wielokrotną namową zgodziłam się. Serial opowiada o klubie motocyklowym Synowie Anarchii, który znajduje się w Charming. Nazwa tego miasteczka wydaje się t

Kosmetyczni ulubieńcy

Dzisiaj zapraszamy Was – tak MY. Miło mi poinformować, że czasem wpadnie tu do nas na post, nie tylko kosmetyczny – moja najlepsza przyjaciółka. Dba ona żebym przestała być taką kosmetyczną lamą. Tak wiec, dzięki niej używam znacznie więcej kosmetyków niż rok temu, a także mam swoich ulubieńców! To co niewidzialne Numerem jeden dla mnie w ulubieńcach jest woda perfumowana JFenzi Anathea Women. Zapach jest cudowny, dość delikatny zawierający w sobie nuty jaśminu, mandarynki i imbiru. Nie jestem tym typem kobiety (jeszcze), która nosi w torebce swoje perfumy, dlatego te są dla mnie strzałem w dziesiątkę. Zapach utrzymuje się naprawdę długo, ubrania na pewno pachną nimi następnego dnia. Nie straszna im nawet zadymiona palarnia! Drugi plus – przystępna cena. Kosztują około 30 złotych. Dzięki długo utrzymującemu się zapachowi są bardzo wydajne. Buteleczkę ze zdjęcia mam około roku. Coś na usta Za nim poznałam to maleństwo, byłam przekonana, że nie pasuje mi czerwona s

Szkatułka #1

Witajcie w szkatułce! Będzie to cykl, w którym znajdziecie różne rzeczy, ze świata internetów z przeróżnych tematów. Rzeczy mam na myśli informacje, linki i zobaczymy co jeszcze. Gra na czas epidemii Wszyscy czekamy teraz na filmy fabularne o tym jak Amerykanie uratowali świat przed koronawirusem. Niestety, poczekamy jeszcze długo, skoro zdjęcia wszędzie są wstrzymane. Na szczęście, do tworzenia gier nie trzeba nielegalnych zgromadzeń i narażania życia swojego i innych. Poznajcie w takim razie grę – korona kruluw. Celem gry jest opanowanie epidemii koronawirura, albo jak kto woli doprowadzenie do upadku gospodarki. Możemy wybierać rożne działania jakie zastosuje rząd np. modlitwa o deszcz czy wprowadzenie zakazu mowy nienawiści. Sprawdźcie swoje siły w walce z pandemią!  POGRAJMY Polska Pomocna Dłoń Dzięki fp SIN – Społeczna Inicjatywa Narkopolityki, dowiedziałam się dziś, że powstała aplikacja, która ma wspierać osoby zmagające się z uzależnieniem o