Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

Praca w kulkolandach - obalam mity

Na pewno kojarzycie, znacie, a może bywaliście w takich miejscach jak kulkolandy? Być może ktoś kiedyś marzył o pracy w takim miejscu, tak jak ja? Albo uważacie, że dziewczyny tam pracujące „nic nie robią i tylko cały dzień się bawią z dziećmi”? Jeśli tak ten post jest dla was.                 W całej swojej pracowniczo-studenckiej karierze miałam okazję pracować w dwóch takich miejscach, w dwóch różnych miastach. Jedno z nich było malutkie i kameralne, drugie to sieciówka. Nie będę podawać ich nazw, bo to nie istotnie, nie chcę im też robić reklamy ani antyreklamy. Będzie to post okiem pracownika o pracy tam.                 Na początek, jeśli myślisz, że dziewczyny (czy chłopaki – tak też się zdarza) mają taką super pracę, bo w sumie to się tylko bawią – jesteś w błędzie. Najczęściej (nie mówię, że wszędzie) ta praca polega na pobieraniu opłat, pilnowania czy nikt nie chodzi w butach po placu, sprzedawania soczków czy innych żelków no i sprzątaniu. Jasne, jak jest luźno